Zajączek w tym roku również spisał się świetnie i w moich rękach wylądowała paletka do konturowania twarzy ze Sleek'a - Face Form w odcieniu Light. Słyszałam dużo pozytywnych opinii, a większość z nich opowiadała się za odpowiednikiem Laguny i Orgasmu z Nars'a właśnie w tej paletce. Czy tak jest mogłabym tylko zdecydowanie stwierdzić to, posiadając oba produkty.
Paletka jest dość mała, ale wiadomo,że produkty, które nakładamy tylko miejscowo są wydajne. Jeżeli chodzi o moje pierwsze wrażenie to jestem oczarowana. Róż i rozświetlacz są cudowne, piękna tafla i błysk. Bronzer jest dość subtelny, idealny na co dzień czy osób o jasnej karnacji. Jeżeli chodzi o produkty prasowane ze Sleek'a to nie mam żadnych obaw. Pigmentacja jest idealnie dostosowana do przeznaczenia produktu. Dzięki tej paletce coraz bardziej przekonują się w stronę bardziej rozświetlonej twarzy, szczególnie w coraz to bardziej obecnym Słońcu.
W przyszłości planuję pokazać Wam jak spisuje się ta paletka w makijażu i jak wygląda po całym dniu.
Bardzo ją Wam polecam, szczególnie dla osób lubiących wygodę, dobrą jakość oraz początkujących w makijażu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz